Mimo, że takie dni jak dziś, szare, deszczowe i z pozoru depresyjne, potrafią nieźle napsuć człowiekowi krwi – staram się w ich trakcie przyciągać jak najwięcej pozytywnych myśli i sytuacji.
Dla mnie osobiście nie ma lepszego sposobu na optymizm od pójścia na spacer. Choć aura nie zachęca i wymaga to odrobiny poświęcenia – zawsze wracam pozytywnie nastrojona.
Z taką luźną myślą zostawiam Was, udając się na popołudniową przechadzkę 🙂
B.